sobota, 20 lutego 2016

Charizard - mój pierwszy pokemon

Jak już wcześniej wspominałem, moim pierwszym pokemonem był Charmander, który ostatecznie ewoluował w Charizarda. Mam owego ognistego smoka(smoka, mimo, że nie posiada smoczego typu xD, chociaż megaewolucja X tego pokemona już ów typ ma) do dzisiaj, jest to pokemon którym osiągnąłem maksymalny, 130 lvl.
A oto on:

Jak widać, jest on trochę trenowany(chociaż oczywiście niewiele) i ma jeden TM (38, Fire Blast)...
Z początku nie rozumiałem całkowicie istoty treningu, toteż potrenowałem tego pokemona trochę w zwykły i specjalny atak(aczkolwiek z przewagą na w specjalny). Szkoda trochę tego, bo teraz mój Czaruś byłby znacznie silniejszym pokemonem jako uzupełnienie drużyny, aczkolwiek nie narzekam, bo jest niezły(chociaż oczywiście są i mam nawet lepsze shiny poki, które z przyrostów mają większe statystyki). Można również się zastanawiać nad sensem dawania mu dość drogiego TMu, ale skoro poszczęściło mi się wtedy, że znalazłem tak silny ognisty atak to uznałem, że nauczę tego ataku mojego pierwszego pokemona. :)
Był to również pierwszy pokemon, którego rozmnażałem, co prawda z jednym tylko TMem, ale wtedy zawsze przechodził, więc coś tam były warte młode, chociaż nie wiele... Sprzedałem kilka sztuk, ceny nie były raczej zachwycające(zazwyczaj jak dobrze pamiętam 100-200ky), aczkolwiek pierwszego udało mi się sprzedać za 500ky, co mnie bardzo zadowoliło i wręcz uznałem, że to była zbyt niska cena, ponieważ sprzedałem go chwilę po wystawieniu na targ. :D
Charizard pomagał mi w początkowych fazach gry stawać się coraz silniejszym, m.in. dzięki jego ogniowi pokonałem bossów pierwszych 3 regionów (w Sinnoh już nie miałem żadnych problemów, aczkolwiek chyba też walczył, a w Unovie to już w ogóle xD). Również mój starter walczył sporo w walkach drużynowych, które toczyłem przede wszystkim na początku gry. Brał on też udział w kilku turniejach, aczkolwiek o ile dobrze mi się wydaje nigdy nie osiągnął wielkich wyników...
Do tego pokemona mam spory sentyment, jest to jeden z moich ulubionych pokemonów, a do tego był on moim pierwszym potworem w tej grze. :) Kilka razy zastanawiałem się czy nie sprzedać go w hodowli i z tych pieniędzy potrenować mojego lidera, jednakże przywiązanie do tego pokemona wzięło górę. Mimo, że mam kilka silniejszych stworów do uzupełnienia drużyny Charizard zawsze pozostanie ważnym elementem w mojej kolekcji stworków, nawet jeśli nie będzie walczył. :*

A co się stało z Waszym startem? Macie go jeszcze? Siedzi gdzieś w pokeboxie z niskim lvlem, czy może, podobnie jak mój ze 130? Piszcie w komentarzach o swoim starterze ;)

3 komentarze:

  1. Ja swojego oddałem Oakowi w zadaniu, by znaleźć dwa ogniste pokemony... Miałem wtedy do dziczy już innego pokemona. Na szczęście nie zdążyłem się do niego przywiązać )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale z ciebie potwòr ja swojego venusaura to conajmniej do dziczy wypuściłem a ty swojego dałeś zjeść oakowi kanibalowi

    OdpowiedzUsuń